poniedziałek, 27 grudnia 2010

Pieczeń wieprzowa z suszonymi owocami


Ta pieczeń to łatwe do przygotowania i pierwszorzędne w smaku danie. Takie, którym można z pewnością pochwalić się na świątecznym stole. Jak już zapewne zauważyliście - jestem zwolenniczką podawania mięs i ryb na słodko. Wyniosłam to z kuchni kaszubskiej, na której się wychowalam.

Pieczeń wieprzowa z suszonymi owocami:
700 ml cydru (zastąpiłam redd's-em),
200 g suszonych moreli,
200 g suszonych śliwek,
1 laska cynamonu,
6 goździków,
1 kg wieprzowiny od szynki (ze skórką),
2 łyzeczki bulionu w proszku lub kostka bulionowa,
2 łodygi selera naciowego,
1 łyżka masła,
mąka do zagęszczenia sosu,
sól, pieprz.

Cydr podgrzać, dodać bulion i rozpuścić, włożyć suszone owoce, cynamon i goździki, odstawić na 1 godzinę. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Skórkę na mięsie ponacinać. Mięso natrzeć solą i pieprzem, włożyć do brytfanny i piec w piekarniku ok. 1 godziny. Po 30 minutach dodać cydr z owocami i przyprawami.
Oczyszczony seler bez natki pokroić, poddusić na maśle i dodać do mięsa na 5 minut przed końcem pieczenia. Pieczeń odstawić na 10 minut, pokroić. Sos zlać do garnka, zagotować, zagęścić i doprawić wedle uznania.
Najlepiej smakuje podana z kluskami ziemniaczanymi.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Sandacz w liściach kapusty


Na moim stole ostatnio dość często gości ryba, a to za sprawą mojego męża, który uwielbia wędkować. Dzięki temu jestem szczęśliwą posiadaczką świeżutkiej rybki ( czasami w ilościach hurtowych ) na którą w sklepach nie ma szans. W przepisie na to danie, pochodzącego z dodatku kulinarnego Pani domu, wykorzystano łososia, ja jednak miałam akurat pod ręką sandacza, więc go wykorzystałam i niewiem czy to był dobry pomysł, gdyż sandacza najbardziej lubię panierowanego w jajku i bułce tartej. Wniosek taki, że następnym razem zrobię ściśle wg przepisu czyli z łososiem :).
Przepis dodaję do akcji  Gotujemy na parze

Sandacz w liściach kapusty

70 dag fileta z sandacza ( w oryginale miał być łosoś )
mała kapusta włoska
2 duże cebule
100 ml soku winogronowego ( lub jabłkowego )
0,5 l bulionu warzywnego
4 łyżki oliwy
sok z połowy cytryny
3 łyżki posiekanej kolendry
sos sojowy, ocet balsamiczny
sól, pieprz

Rybę opłukać, osuszyć, pokroić na paski szerokości 2 cm. Skropić sokiem z cytryny i sosem sojowym, oprószyć solą i pieprzem. Przykryć i wstawić do lodówki na 30 minut.
Z kapusty usunąć uszkodzone liście, pozostałe oddzielić od głąba, sparzyć w posolonym wrzątku i zciąć zgrubiałe nerwy.
Obraną cebulę posiekać, podsmażyć na 2 łyżkach oliwy, zalać sokiem winogronowym ( lub jabłkowym ) i gotować kilka minut, aż powstanie gęsta masa. Zestawić z ognia, dodać kolendrę.
Liście kapusty posmarować cienką warstwą masy cebulowej, następnie ułożyć na tym kawałki ryby, zawinąć jak gołąbki, skropić resztą oliwy. Rybne gołąbki ulożyć w naczyniu do gotowania na parze, umieścić nad wrzącym bulionem, gotować na parze 20 minut.
W przepisie proponują, żeby podawać z czerwonym pomidorowym risotto lub pieczonymi, ziołowymi ziemniakami ja jednak podałam ją z ziemniakami ugotowanymi na parze, ponieważ zdecydowanie bardziej mi tu pasowały.


wtorek, 7 grudnia 2010

Pierogi z podrobami



W taką pogodę jak dzisiaj najlepiej mi w kuchni, mogę godzinami chociażby lepić pierogi, słuchając ulubionej muzyki. Chociaż jestem zmarźluchem, to lubię zimę, ale zdecydowanie taką mroźną, śnieżną, odwilż nie nastraja mnie pozytywnie, ale nie będę narzekać i marudzić, bo pierogi wyszły mi pyszne, mięciutkie, a to za sprawą niezawodnego ciasta na maślance. To zdecydowanie moje ulubione ciasto pierogowe, nic się nie rozkleja, nie lepi do rąk, nie rozpada, pierożki mają cudowny, aksamitny wygląd.

Pierogi z podrobami

Ciasto
0,5 kg mąki
0,5 l maślanki naturalnej
Farsz
0,5 kg ugotowanych podrobów
1 duża cebula
sól, pieprz
olej

Z mąki i maślanki wyrobić sprężyste ciasto, rozwałkować i powycinać kółka. Podroby zmielić przez maszynkę do mięsa, cebulkę podsmażyć na oleju, dodać do podrobów, doprawić. Przygotowanym farszem nadziewać ciasto, zlepić brzegi i ugotować w osolonej wodzie. Podawać ze zrumienioną cebulką.

piątek, 3 grudnia 2010

Zapiekane pieczarki z tuńczykiem



Porządkując szafki kuchenne natknęłam się na karteczkę, ze spisanym naprędce przepisem na faszerowane pieczarki, pochodzącym z amerykańskiej edycji programu Gotuj i chudnij, który dość mocno podbił moje serce. Przepis można wzbogacić w kapary, oliwki i ugotowane jajka ja jednak przygotowałam go w wersji podstawowej. Szkoda, że nie wydano książki w polskiej wersji językowej, bo jako pierwsza ustawiłabym się po nią w kolejkę  :((

Zapiekane pieczarki z tuńczykiem
duże pieczarki
puszka tuńczyka w sosie własnym
sok z połowy cytryny
2 gałązki selera naciowego
oliwa z oliwek
natka pietruszki
ser żółty
2 duże pomidory
sałata

Z pieczarek wydrążyć blaszki, posmarować spód oliwą, ułożyć na blaszce i zapiekać przez 10 minut w nagrzanym do 250 stopni piekarniku. Odcedzonego tuńczyka wymieszać z 2-3 łyżkami oliwy do połączenia składników. Dodać sok z cytryny, pokrojonego selera, posiekaną natkę pietruszki i dokładnie wymieszać. Tak przygotowany farsz nałożyć na podpieczone pieczarki, na wierzch ułożyć po plasterku żółtego sera i zapiec przez 5 minut w 180 stopniach. Na wierzch ułożyć gruby plasterek pomidora i sporo sałaty. Smacznego.