poniedziałek, 2 listopada 2015

JESIENNA PAVLOVA Z KREMEM MASCARPONE I OWOCAMI


W zasadzie nie miałam pisać tego posta, gdyż torcik bezowy gościł już u mnie na blogu. Poproszono mnie jednak o publikację, więc zapraszam na jesienną wersję Pavlovej. Krucha beza z lekkim, wilgotnym środkiem podana w towarzystwie kremu mascarpone oraz ulubionych owoców nie znudzi się za szybko:)
Bezę można upiec szybciej, ale polecam wyłożyć krem i owoce tuż przed podaniem. Dzięki temu beza nie nasiąknie i będzie krucha.

PAVLOVA Z KREMEM MASCARPONE I OWOCAMI
BEZA
4 duże jajka
220 g cukru (najlepiej drobnego)
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
1 łyżeczka octu winnego
szczypta soli

KREM MASCARPONE
opakowanie serka mascarpone
230 ml śmietanki 30%

PONADTO
ulubione owoce
cukier puder

Białka z solą ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodawać stopniowo po łyżce cukru. Ubijać do całkowitego rozpuszczenia się grudek cukru, a na koniec dodać skrobię i ocet. Dokładnie wymieszać.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 20-24 cm i wyłożyć na niego masę białkową. Uformować boki i wstawić do nagrzanego do 180 st piekarnika. Po 5 minutach obniżyć temperaturę do 150 st i piec 1,5 godz. Studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiami.
Schłodzoną śmietankę zmiksować razem z serkiem mascarpone na krem i wyłożyć na wystudzoną bezę.
Na wierzch poukładać ulubione owoce i posypać cukrem pudrem.




czwartek, 29 października 2015

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA


Wracam do Was, po długiej przerwie z pyszną zapiekanką. W tym roku udało mi się nazbierać dość pokaźne ilości grzybów które marynowałam, suszyłam i obgotowane mroziłam. Taka zapiekanka to świetna propozycja na wykorzystanie własnie takich pomrożonych grzybów. Wystarczy kilka składników i mamy wspaniały obiad lub kolację. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zwolenniczką wszelakich zapiekanek i potraw jednogarnkowych, więc zapraszam:).

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA
1 kg średniej wielkości ziemniaków
30 dag obgotowanych grzybów leśnych lub świeżych pieczarek
30 dag cienkiej kiełbasy (użyłam śląskiej)
2 duże cebule
375 ml słodkiej śmietanki 30%
30 dag żółtego sera
sól, pieprz
natka pietruszki, szczypiorek

Ziemniaki obrać, pokroić na plastry i wrzucić na 5 minut do wrzącej wody lub krótko pogotować na parze (ja wolę gotowane na parze). Cebulę, kiełbasę i grzyby pokroić i podsmażyć na patelni, doprawiając solą i pieprzem. Dodać śmietankę, zieleninę i krótko poddusić, aż zgęstnieje. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem i poukładać dość gęsto warstwę przestudzonych ziemniaków. Posolić i popieprzyć. Zalać ziemniaki przygotowanym sosem, wyłożyć starty na grubych oczkach ser (odrobinę odłożyć) i poukładać kolejną warstwę ziemniaków. Posypać resztką sera i zapiekać w 180 st. przez 30-40 minut do zrumienienia.




wtorek, 14 lipca 2015

TARTELETKI Z MALINAMI I MUSEM JOGURTOWYM




Pogoda nas nie rozpieszcza, ale to wcale nie oznacza, że nie możemy sami sobie poprawić nastroju. Sezon malinowy właśnie się zaczyna i o tej porze można nabyć bardzo dobrej jakości owoce niemalże na każdym kroku. Mam to szczęście, że maliny, które miały być późne dziwnym trafem zaowocowały już teraz na mojej działce. Nie jest ich sporo ale na tarteletki wystarczyło:)

TARTELETKI Z MALINAMI I MUSEM JOGURTOWYM

CIASTO
czubata szkl mąki krupczatki
80 g masła
2 żółtka
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 łyżki cukru pudru

MUS JOGURTOWY
250 ml śmietany 30 %'
180 ml jogurtu naturalnego typu greckiego
2 łyżki żelatyny
cukier puder do smaku (4-5 łyżek)

Wszystkie składniki ciasta zagnieść i odstawić na 30 min do lodówki. Foremki do tarty posmarować tłuszczem i oprószyć bułką tartą. Schłodzone ciasto rozwałkować i przełożyć do foremek. Docisnąć dokładnie do brzegów, ponakłuwać widelcem i zapiec przez ok. 10-15 minut w 180 st. do lekkiego zarumienienia. Upieczone wystudzić.
Żelatynę namoczyć w 1/3 szkl wody i podgrzać w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej. Schłodzoną śmietankę ubić, dodać cukier puder i jogurt naturalny oraz rozpuszczoną i ostudzoną żelatynę. Delikatnie połączyć i wylać na ciasto. Schłodzić przez 30 minut w lodówce po czym poukładać owoce. Tak przygotowane tarteletki odstawić do lodówki do całkowitego stężenia kremu.



piątek, 10 lipca 2015

NALEWKA Z KWIATÓW CZARNEGO BZU


Od dawna miałam ochotę na przygotowanie nalewki z kwiatów czarnego bzu. W tym roku przypomniała mi o niej i jednocześnie zachęciła  Kabamaiga ze Sto kolorów kuchni. Już próbowałam tegorocznej nalewki i jeżeli nie przeszkadza Wam smak i zapach kwiatów czarnego bzu to z pewnością się nie zawiedziecie. Kto ma ochotę to jeszcze można spotkać kwitnący czarny bez i w kilka chwil wyczarować butelkę takiego trunku. 

NALEWKA Z KWIATÓW CZARNEGO BZU
10-15 baldachów kwiatu czarnego bzu
0,5 l wódki lub spirytusu (lub mieszanki tych alkoholi) ja używam wódki 69%
0,5 kg cukru
10 g kwasku cytrynowego (można użyć dużej cytryny)
0,5 l wody gazowanej

Zebrane świeżo kwiaty odłożyć na białą kartkę papieru, aby robaczki, które w nich zamieszkują powychodziły. Nad garnkiem poodcinać kwiatki od zielonych łodyżek (są gorzkie) uważając, aby pyłek spadający z kwiatów znalazł się w garnku. Dodać kwasek cytrynowy i zalać kwiaty wodą gazowaną. Przykryć i odstawić na 24 godziny. Po tym czasie odcedzić wodę bzową przez sitko wyłożone gazą. Nie odciskać. Do odcedzonego płynu dodać cukier i zagotować a następnie odstawić do całkowitego ostygnięcia. Wymieszać z alkoholem i przelać do butelek. Kiedy odstoi kilka dni stanie się klarowna.


poniedziałek, 29 czerwca 2015

DROŻDŻOWE "RÓŻYCZKI" Z SEREM












































Te efektowne różyczki z ciasta drożdżowego zdecydowanie powinny przypaść wam do gustu. Przygotowanie  ich nie jest zbyt skomplikowane. Ciasto jest bardzo wdzięczne w obróbce, nie klei się zbytnio do rąk i nie potrzebuje długiego wyrabiania, co jest jak dla mnie ogromną zaletą. Bułeczki świetnie się prezentują i są świetnym dodatkiem do filiżanki kawy lub mleka. Zapraszam:)

DROŻDŻOWE "RÓŻYCZKI" Z SEREM

CIASTO DROŻDŻOWE
25 g świeżych drożdży (zamiennie 2 łyżeczki suszonych)
250 ml mleka
2 jajka
100 g cukru
100 g masła
600-700 g mąki
cukier waniliowy
szczypta soli

NADZIENIE
500 g twarogu
1 jajko
100 g cukru
rodzynki
skórka starta z połowy cytryny

Do podgrzanego ciepłego mleka dodać drożdże, cukier i mąki tyle, żeby zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawić na około 30 minut aby podwoiło swoją objętość. Masło rozpuścić i przestudzić. Do miski wsypać mąkę, wbić jajka, dodać przestudzone masło, sól, cukier waniliowy i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić dość gęste ciasto i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W międzyczasie gorącą, wrzącą wodą zalać rodzynki, a gdy napęcznieją dokładnie odcedzić. Wszystkie składniki nadzienia wymieszać ze sobą (gdy masa będzie za rzadka dodać nieco mąki ziemniaczanej lub kaszę manną).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 24 części, uformować z nich kule i odstawić na chwilkę żeby podrosły. Każdą kulę rozwałkować na kształt koła i zrobić trzy nacięcia dzieląc na części tak, aby każda była od siebie nieco większa. Na środku wyłożyć łyżkę nadzienia i zaczynając od najmniejszej części owinąć ją wokół sera i dokładnie zlepić brzegi. To samo powtórzyć z pozostałymi częściami-największa część powinna być na końcu. Miejsce zlepienia powinno być maksymalnie na dole, aby mieć pewność, że bułeczki nam się nie rozpadną.
Uformowane różyczki pozostawić do lekkiego podrośnięcia i piec w temperaturze 180 st. do zrumienienia.



niedziela, 21 czerwca 2015

RUSTYKALNA TARTA Z RABARBAREM I TRUSKAWKAMI


Sezon truskawkowo - rabarbarowy w pełni więc skusiłam się na tartę. W wersji pełnoziarnistej jest zaskoczeniem w mojej kuchni. Tarta wyszła pyszna ale następnym razem zrobię z mąka pszenną - taką wolą wszyscy moi domownicy:)

RUSTYKALNA TARTA Z RABARBAREM I TRUSKAWKAMI
1,5 szkl mąki orkiszowej
4 łyżki cukru
140 g zimnego masła
1 jajko lub 
szczypta soli

NADZIENIE
2-3 łodygi rabarbaru
truskawki
4 łyżki cukru
1/3 łyżeczki cynamonu
2 łyżki mąki ziemniaczanej
cukier waniliowy

Do miski wsypać mąkę, sól, cukier i zimne masło pokrojone w drobne kawałki. Przesiekać i dodać jajko. Szybko połączyć składniki ze sobą, uformować kulę i schłodzić w lodówce.
Rabarbar i truskawki pokroić na kawałki, dodać resztę składników i wymieszać ze sobą. 
Schłodzone ciasto rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na okrąg o średnicy około 40 cm. Przenieść na blachę, odkleić górny arkusz. Na środku ciasta wyłożyć owoce, pozostawiając około 3-4 cm wolnego od brzegu. Zawinąć ciasto na owoce, wstawić do nagrzanego do 200 st. piekarnika i piec piec 30-40 minut do zrumienienia.


inspiracja Kwesta Smaku

niedziela, 31 maja 2015

PODPŁOMYKI ZE ŚWIEŻĄ SALSĄ POMIDOROWĄ Z DODATKIEM MIĘTY





















































To mój pierwszy udział w Wypiekaniu na Śniadanie i jestem zachwycona. Już od dawna miałam w planach upieczenie podpłomyków i cieszę się, że nadarzyła się okazja upiec je w większym gronie. Cieniutki, rustykalny placek z bardzo lekkim nadzieniem zdecydowanie będę wypiekała częściej:)


PODPŁOMYKI ZE ŚWIEŻĄ SALSĄ POMIDOROWĄ Z DODATKIEM MIĘTY

PLACKI
200g mąki pszennej najlepiej chlebowej T750 lub jeśli nie macie wystarczy mąka pszenna T500
2 łyżki stopionego masła
1/2 szklanki wody
duża szczypta soli

Wszystkie składniki umieścić w naczyniu, zagnieść i odstawić na pół godziny do odpoczęcia. Ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować na omączonym blacie lub rozklepać dłonią na pożądaną wielkość. Piekarnik rozgrzać do 240st , placki przełożyć na blachę wyłożoną papierem do wypieków.

SALSA POMIDOROWA
1 duży mięsisty pomidor
mała cienka cukinia
pół czerwonej cebuli
ząbek czosnku
sól, pieprz do smaku
łyżka oliwy

DODATKOWO
garść świeżej mięty do posypania wierzchu
4 łyżki greckiego jogurtu (lekko posolić, popieprzyć, można dodać ulubione posiekane zioła)

Pomidor i cukinię pokroić w kostkę, cebulę w piórka, czosnek posiekać drobno lub przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki wymieszać ze sobą, dodać oliwę i odstawić do "przegryzienia" na 15 minut. Po tym czasie rozwałkowane podpłomyki posmarować jogurtem i ułożyć odstane dodatki. Wsunąć do nagrzanego pieca i zapiekać 10 minut. Jeśli ktoś nie trawi ciepłych pomidorów może podpłomyk upiec sam a dodatki w postaci zimnej położyć na gorące placki! Upieczone placki posypać świeżą miętą. Smacznego!



Razem ze mną piekły: