To moje pierwsze pierniczki na blogu i już wiem, że nie ostatnie. Zawsze brakowało mi czasu i wydawało mi się, że lukrowanie to robota nie dla mnie. Okazało się jednak, że może to być doskonała okazja do wspaniale spędzonego czasu razem z rodziną. Dzisiejsze pierniczki zostały przygotowane z przeznaczeniem na kiermasz szkolny ale w lodówce już mam gotową kolejną porcję - tym razem dla rodziny. Jeżeli jeszcze nie piekliście to koniecznie się skuście, bo to ostatni dzwonek, aby pierniczki zdążyły skruszeć do Świąt.
Pierniczki
50 dkg mąki
20 dkg miodu
10 dkg cukru
5 dkg masła
1 jajko
1 łyżeczka sody
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1-2 łyżeczki kakao
Lukier
białko
cukier puder
sok z cytryny
Rozpuścić miód, dodać przyprawę do piernika, cukier i masło. Podgrzewać aż wszystkie składniki rozpuszczą się i połączą. Przesiać mąkę, dodać sodę, kakao i jajko. Wlać składniki mokre, zagnieść i dobrze wyrobić (ciasto będzie dość twarde). Uformować w kulę i zostawić w lodówce na 1-2 dni. Z cienko rozwałkowanego ciasta wykrawać ciasteczka. Piec na papierze do pieczenia ok 10 minut w temperaturze 180 stopni.
Białko utrzeć z cukrem pudrem i sokiem z cytryny na bardzo gęsty lukier, nałożyć do szprycki i dekorować wedle uznania.
*źródło Every Cake You Bake
super pierniki, szczególnie renifery uroczo ozdobione, u mnie dzis tez była piernikowa zabawa, ale na razie etap pierwszy-pieczenie :)
OdpowiedzUsuńalez pieknie :)
OdpowiedzUsuńśliczne:)
OdpowiedzUsuńSlicznosci Reniu! :) Na kiermaszu na pewno szyscy beda zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńUsciski.
Gdybym ja była na takim kiermaszu, to rzuciłabym się i wykupiła wszystkie Twoje pierniczki! Są urocze i nie przedobrzone w dekoracji :-)
OdpowiedzUsuńSą prześliczne, aż chce się schrupać kilka. Ślicznie je udekorowałaś, pozdrawiam cieplutko :***
OdpowiedzUsuńsliczne są!
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co najlepsze i pysznego jedzonka życzy świątecznie Marzynia!
OdpowiedzUsuńŚliczne. Uwielbiam lukrować pierniczki.
OdpowiedzUsuń