Ryba przygotowana w ten sposób jest soczysta i niezwykle aromatyczna. To propozycja dla tych, którzy uwielbiają zapach i smak ziół w swojej kuchni. jedyna modyfikacja jakiej bym dokonała, to skropienie ryby sokiem z cytryny zamiast ukladania jej na filetach. Niektórym może wyda się dziwne połączenie ryby i boczku ale wypróbowalam i jest to świetne połączenie. Troszkę pracy wymaga przygotowanie tej potrawy, szczególnie odfiletowanie, ale naprawdę warto. Przepis podejrzany u jednego z moich ulubionych kucharzy Karola Okrasy. Polecam.
Pstrąg z boczkiem, tymiankiem i cytryną
2 pstrągi
2 cytryny
2 ząbki czosnku
4 dymki ze szczypiorkiem
świeży tymianek
plastry boczku (dałam pół na pół z szynką)
1 łyżeczka ziaren kminu rzymskiego
sól, pieprz, oliwa
Ryby filetujemy, nacinając skórę i mięso wzdłuż struny grzbietowej, odcinamy od kręgoslupa, ale nie do końca tak, aby pozostawić oba filety połączone ogonem. Dokładnie czyścimy z ości brzusznych, doprawiamy solą i pieprzem. Cytrynę kroimy w plastry, które obsmażamy na suchej patelni do przyrumienienia. Trzy cebule kroimy w piórka, siekamy czosnek i szczypior oraz tymianek, dodajemy pieprz, oliwę i dokładnie mieszamy. Na rozłożony jeden filet nakladamy przesmażone plasterki cytryny oraz marynatę z cebuli i tymianku, przykrywamy drugim filetem i owijamy całość w plastry boczku. Do żaroodpornego naczynia wlawamy odrobinę oliwy, dodajemy resztę cebuli, nieco czosnku jak nam zostało resztę cytryn i ziarna kminu rzymskiego. Układamy na tym ryby owinięte w boczek, skrapiamy oliwą i pieczemy w 160 stopniach przez 20-30 min w zależności od wielkości ryb.