Jest mnóstwo powodów dla których nie lubię tej pory roku -jest zimno, mokro, ciemno. Ale jesień ma też kilka zalet - jest bajecznie kolorowa, rozdaje to co ma najlepsze: soczyste jabłka i gruszki, pyszne śliwki, zdrowe orzechy i smakowite grzyby. Nie wyobrażam sobie żeby o tej porze roku nie zrobić aromatycznego lecza, nie usmażyć powideł czy nie ususzyć grzybów, tak aby cały dom wypełniony był tymi specyficznymi zapachami, które pamiętam ze swojego rodzinnego domu.
Leczo (moja wersja):
1 cukinia lub kabaczek,
2 cebule,
4 papryki,
30 dag pieczarek,
4 pomidory,
podwójne pęto kiełbasy lub kawałek boczku (albo jedno i drugie),
sól, pieprz, ewentualnie koncentrat pomidorowy.
Cukinię i cebulę obrać i pokroić w kostkę, paprykę i pieczarki pokroić wedle upodobania. Podsmażyć cebulkę i kiełbasę, dodać cukinię, paprykę, pieczarki, doprawić i chwilkę poddusić. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w kostkę i dodać do warzyw. W razie potrzeby można dodać odrobinę koncentratu aby zaostrzyć kolor i smak. Dusić do miękkości.
Kilka razy byłam w lesie i udało mi się ususzyć nieco grzybków i zamarynować słoiczek malutkich prawdziwków, które oczywiście nie nastały się długo na półce, jak widać na załączonym obrazku:)
Leczo to jedna z tych potraw, które smakują pod każdą postacią i w każdym wykonaniu, a odnośnie tych prawdziwków - dałabym się pokroić za taki skarb... :] Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda Twoje leczo. Dawno nie robiłam, aż mnie naszła ochota po zobaczeniu Twojego posta :)
OdpowiedzUsuńjakie apetyczne!
OdpowiedzUsuńPyszne leczo, dość często go robię, nawet miałam w tą sobotę :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie leczo, a Twoje wyglada smakowicie:)
OdpowiedzUsuńbardzo ladne masz miseczki:)
Piegusku, jakie cudne widoki u Ciebie! Kabaczki, grzybki,pyszne leczo.Wspaniałości jesienne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Teraz to ja dopiero zazdroszczę (oczywiście pozytywnie;) takich wspaniałych jesiennych zapasów! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam leczo i robiłam już w tym roku kilka razy. Twoje wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam jesienne leczo...
OdpowiedzUsuńi takie piekne grzybki.
takie leczo uwielbiam!
OdpowiedzUsuńzawsze robię też wegetariańską wersję w rozmiarze XXL i mrożę, żeby potem zimą dodać do niego już tylko kurczaka i cieszyć się tym co dobre :)
Patison!!!!!Jak ja dawno nie widzialam tego warzywka! pozdrowienia od młynków w
OdpowiedzUsuńkuchni
u mnie w domu nigdy nie robiło sie leczo i chyba dlatego az tak bardzo mi teraz smakuje ;)
OdpowiedzUsuńZałączone obrazki są cudne! A leczo, jak wiesz, u mnie jest "logo" blogu.
OdpowiedzUsuńJa to nawet lubię jesień- pod warunkiem ,że nie leje dwa tygodnie. Uwielbiam leczo i wszelakie marynaty.
OdpowiedzUsuń