W końcu w tym roku udało mi się z całą rodzinką wyjechać na pierwsze od 8 lat prawdziwe wakacje. Pojechaliśmy w nasze polskie Tatry i oczywiście zakochałam się w górach. Postanowiłam że nie będę gotować, ponieważ chcę posmakować regionalnych potraw. Królował wszędzie oczywiście oscypek - nie tylko sam ale jako składnik prawie każdej potrawy. No i zaczęło się - na pierwszy ogień (w zasadzie na ruszt) grilowany oscypek na wierzchołku Polanicy w Szczawnicy :)). Fantastyczny smak :))
pieczone oscypki , pycha, ostatni raz chyba je jadłam jakieś lat temu w Krynicy
OdpowiedzUsuń