poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Keks

Wielu rzeczy jeszcze nie robiłam i na tej baaardzo długiej liście jest keks. Miał być na Święta Wielkanocne ale czasu zabrakło, a bakalie ostatnio podpadły mi pod rękę, więc postanowiłam go upiec. Wyszedł pyszny z dużą ilością bakalii obtoczonych delikatnym ciastem.

Keks
1 kostka miękkiego masła
1,5 szkl cukru pudru
5 dużych jajek ( żółtka i białka oddzielnie )
1 łyżka proszku do pieczenia
225 g mąki
1 łyżka ekstraktu z wanilii
2 łyżki wódki
0,5 kg bakalii ( rodzynki, figi, daktyle, suszone wiśnie i zurawiny, skórka pomarańczowa, grubo posiekane orzechy i migdały ) - u mnie kostka ananasa, moreli suszonej, chipsy bananowe, żurawina, chipsy kokosowe, kostka mango, kostka czerwonej i zielonej papai, rodzynki, skórka pomarańczowa, cukinia, czereśnie i orzechy

Wąskie foremki keksowe dobrze posmarować masłem i wysypać mąką a piekarnik rozgrzać do temperatury 180stopni.
Masło dobrze rozetrzeć, dodać cukier puder i ubić na puszystą masę. Ciągle ubijając dodać po jednym żółtka, proszek wymieszany z mąką, wanilię i wódkę. Z białek ubić sztywną pianę, dodać 1/3 do masy i dobrze wymieszać, aby trochę ja rozluźnić, potem delikatnie wymieszać pozostałą pianę i dodać bakalie. Nałożyć do foremek i piec około 30 minut, aż będą przyrumienione i patyczek wbity w środek ciasta będzie suchy.
Wyjąć z foremek i wystudzić na drucianej siateczce. Szczelnie zawinąć w folię i zostawić do następnego dnia aby ciasto odpoczęło i nabrało aromatu. Można polukrować lub posypać cukrem pudrem.


9 komentarzy:

  1. Świetnie Ci wyszedł, bardzo bardzo apetycznie, u mnie w domu keks na Święta to podstawa, tak jak sernik ;). Masz bardzo fajną blaszkę, można wiedzieć, gdze można ją dostać?, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. anytsujx dziękuję za miły komentarz a blaszkę kupiłam jakis czas temu w Lidlu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się też blaszka podoba
    a jeszcze bardziej.. ta duża ilośc bakalii w środku

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny keks. A moze raczej keksiki :)) Mam wielka ochote zjesc teraz jeden kawaleczek do kawki :)) A na taka blaszke ja "choruje" juz od bardzo dawna :)

    Swietny nowy szablon. Bardzo mi sie podoba Renatko :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. asieja majka napewno będą jeszcze takie blaszki w Lidlu bo tam sezonowo się towar powtarza :) dziewczyny jeszcze jeden kawałeczek keksa mi został więc zapraszam na kawke :)
    cieszę się że szablonik się podoba majko zastanawiam sie tylko czy aby nie za jaskrawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wedlug mnie ok ale to rzecz gustu oczywiscie. Poza tym tak tu duzo przetrzeni teraz i tak przejrzyscie :))

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuje Majko za obiektywną ocenę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Piegusku!
    Ale fajne to szpejo!
    Widzę, że Ty teraz też masz jazdę na przydasie i na pyszności z nich. Ja se kupiłam wreszcie taką patelnię z dołeczkami.
    Całuski - Marzynia zaleczona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zuzianka:
    "Ciociu, zobacz, może ten pan (!) PIGUSEK już coś dobrego ugotował?"
    Ciocia:
    "Zuniu, pani Piegusek ZAWSZE dobrze gotuje!"
    P.S. W sprawie specyficznego slangu wpis w niedzielę. Jutro jadę na po-li-gon!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i pozostawiony komentarz :)