Na zakończenie karnawału pozwoliłam sobie na kaczkę z jabłkami. Zamarynowałam ją nieco inaczej niż zwykle i chyba w tym wydaniu smakuje mi najbardziej. Pysznie skruszałe i pachnące ziołami mięso rozpływa się w ustach - czego chcieć więcej?!. Pod koniec pieczenia dodałam kilka jabłek z marynaty - klik zapieczone razem z kaczką tworzyły duet idealny :)
Kaczka z jabłkami
kaczka
4 jabłka (najlepiej Szara Reneta)
2 łyżeczki majeranku
Marynata
6 ząbków czosnku
2 łyżeczki soli
1 op. ziół prowansalskich
pół słoika musztardy francuskiej
oliwa
Obrany czosnek przecisnąć przez praskę, dodać resztę składników i połączyć ze sobą tak, aby marynata miała dość gęstą konsystencję. Z jabłek wydrążyć gniazda nasienne, nie obierać, pokroić na cząstki, wymieszać z majerankiem. Kaczkę natrzeć od środka i po wierzchu marynatą i nadziać uprzednio przygotowanymi jabłkami. Odstawić na co najmniej 12 godzin do lodówki, aby mięso skruszało. Piec w temp.180 st. przez tyle czasu ile waży kaczka. Moja miała prawie 3 kg więc piekłam 3 godz. Na kwadrans przed wyjęciem dołożyłam garść żurawiny i kilka jabłek z marynaty octowej (można dodać świeżych).
Pyszna, wilgotna kaczka:)
OdpowiedzUsuńooo tak:)
UsuńMoja mama ma chęć zrobić z jabłkami. Kaczka wygląda rewelacyjnie. wydrukuję i podrzucę jej ten przepis
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
UsuńO Jezu! Powaliło mnie! Normalnie obkapałam śliną klawiaturę! I jeszcze te cudne zdjęcia; Pigusku, jesteś kulinarnym sadystą!
OdpowiedzUsuńMarzyniu kochana dziękuję za odwiedziny i miły komentarz:)
UsuńPięknie wygląda , ale moja ostania kaczka była tak ciężka do skubania -strasznie opornie wyskakiwała z piórek ,że na razie dziekuje.
OdpowiedzUsuńno to się nie dziwię- mi się upiekło, na skubanie załapała się siostra i mama:) pozdrawiam
UsuńTo moje ulubione drobiowe mięso.
OdpowiedzUsuńPyszny widok Reniu!
dziękuję Aniu-kaczka i gęś to drób który uwielbiam :)
UsuńCudownie wygląda i ta marynata... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
dzięki chętnie zajrzę :)
UsuńPoszukuję dobrego i sprawdzonego przepisu na czeskie knedliki, jeśli ktoś ma to proszę o link ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNormalnie cię uwielbiam za tę kaczkę. Kaczucha to moja słabość i chociaż w zasadzie mięsa nie jadam , to nie potrafię oprzeć się jej smakowi, tej wspaniałej słodyczy :) No i ta marynata...cudeńko !
OdpowiedzUsuńsmakowicie :)
OdpowiedzUsuń