Często przy okazji spotkań z koleżankami z pracy rozmawiamy na tematy kulinarne. Niejednokrotnie wymieniamy się przepisami sprawdzonymi w naszych domach. Tak było i tym razem. Po ostatnim spotkaniu głęboko zapadły mi w głowę pierogi Oli. Właśnie te pierogi serwuje od lat swoim bliskim na większych imprezach rodzinnych. Zrobiłam więc je i ja. Okazały się strzałem w dziesiątkę. Bardzo lekkie, delikatne, idealne na danie wigilijne. A Święta już tuż tuż, więc jeżeli chcielibyście urozmaicić swoje menu o nowe danie, to szczególnie polecam te pierogi. Moja rodzina zachwycona - a wiedzą co dobre:). Dzięki Olu za wspaniały przepis!
Farsz
5 jajek ugotowanych na twardo
0,5 kg pieczarek
2 średnie cebule
1 jajko
2 łyżki masła
sól, pieprz
Ciasto
0,5 kg mąki
0,5 l maślanki naturalnej
szczypta soli
Z mąki i maślanki wyrobić sprężyste ciasto, rozwałkować i powycinać kółka. Pieczarki i cebulę pokroić w dość drobną kostkę, podsmażyć na maśle i pozostawić do ostudzenia. Jajka pokroić w kostkę, dodać do nich ostudzone pieczarki z cebulą i surowe jajko. Doprawić dość intensywnie solą i pieprzem. Przygotowanym farszem nadziewać ciasto, zlepić brzegi i ugotować w osolonej wodzie. Podawać ze zrumienioną cebulką.