Wiem wiem wszyscy teraz pieką i zdobią pierniczki a ja wyskoczyłam jak Filip z Konopii z żołądkami ale jakoś w tym roku z racji tego, że wyjeżdżam na Święta (pierwszy raz od 8 lat) mało u mnie na blogu typowo świątecznych potraw. Zapraszam więc na żołądki :).
1,5 kg marchwi
1 kg cebuli
1/2 szkl oleju
2 łyżki papryki słodkiej w proszku
słoiczek koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, liść laurowy
Żołądki ugotować w bulionie. Marchewkę starkować, wrzucić do garnka, dodać olej i udusić na małym ogniu do miękkości. Do marchewki dodać paprykę i resztę przypraw wraz z pokrojoną w kostkę cebulą. Pod koniec duszenia dodać koncentrat pomidorowy.
W brytfance układać warstwowo żołądki i marchew aż do wyczerpania składników. Piec 45 min pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Smacznego :))
Żołądki po prostu mistrzostwo świata !!!!
OdpowiedzUsuńwnioskuję że wypróbowane :) cieszę się, że smakowały i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis, sprawdziłem. Ja zamiast koncentratu pomidorowego, dałem POMIDORI - przecier pomidorowy z Pińczowa. Polecam, potrawa ma bardzo ciekawy smak, wśród moich gości była pożerana wzrokiem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń