Wszędzie gdzie się nie obejrzę widać zbliżającą się olbrzymimi krokami jesień- noce są już bardzo zimne, szybko robi się ciemno i spadają kasztany. Na dodatek dopadło mnie już jesienne przeziębienie, które postanowiłam załagodzić zupą, przypominającą mi lato. Moje dzieci nazywają ją "zupą Shreka" ze względu na jej intensywnie zielony kolor. Jest pyszna, gęsta, sycąca i bardzo szybka w przygotowaniu. Ilekroć pojawia się na stole wywołuje uśmiech na naszych twarzach, a tego mi właśnie ostatnio bardzo brakowało. Poprzedni tydzień był obfity w niezbyt dobre dla mnie wiadomości ale mam nadzieję, że ten pomimo choroby, będzie o niebo lepszy. Zapraszam na zupę :).
Zupa z zielonego groszku z sałatą i boczkiem
1,5 litra bulionu drobiowego
200 g wędzonego boczku
1 kg zielonego mrożonego groszku
2 cebule
sałata
Boczek kroimy na drobne paski, cebulę w piórka i podsmażamy razem aż boczek się zrumieni a cebulka się zeszkli. W między czasie myjemy i dokładnie osuszamy sałatę, siekamy ją dość drobno i dodajemy do boczku z cebulką. Po chwili dodajemy groszek, nieco przesmażamy i przekładamy do gotującego się bulionu. Dusimy do miękkości około 5-7 minut, co jakiś czas mieszając, aby nic nie przywarło do dna. Gdy groszek będzie miękki miksujemy dokładnie zupę i gotujemy jeszcze przez 3-4 minuty aby krochmal z groszku zmienił nieco konsystencję zupy. Smacznego!.
Przeziębienie?!
OdpowiedzUsuńA jak Ty to Reniu zrobiłaś?
W każdym razie zupa na pewno Ci pomoże.
Piękny kolor to terapia.No i smak.
Pyszna musi być.
Wszystkiego zdrowego!
amber tak przeziębienie- byłam z synkiem standardowo w Gdańsku w szpitalu i zawsze wracam stamtąd chora, wszystko przez te przeciągi :)
OdpowiedzUsuńZupka ma piękny kolorek, aa i życzę dużo zdrówka)))
OdpowiedzUsuńCudowny kolor i pięknie podana:) Musiała być pyszna:)
OdpowiedzUsuńtaka super zielona zupka to najlepszy sposob na jesienna chandre, na pewno jest pyszna:)
OdpowiedzUsuńGroszkowej z boczkiem jeszcze nie robiłam, koniecznie do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki krem z groszku .Jak wpadniesz do mnie to weź też kubeczek tej shrekowej zupki.
OdpowiedzUsuńW zeszły wtorek kupowałam jeszcze ogórki.Mam nadzieje ,że dziś jeszcze będą......Zdrówka!!
śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńi ten kolor. hipnotyzujący.
pysznie!
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Co danie, to pyszniejsze na Twoim blogu,wszystko wygląda tak apetycznie,aż chciałabym być gościem u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też jestem chora!
OdpowiedzUsuńChcę zupy szrekowej, buuuu!!!
Ach,te zielone kemy/zupy;) moc energii moc zdrowia!
OdpowiedzUsuńPyszności ;d
OdpowiedzUsuńLubię taką zupkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia jesienne;)!!!
zdroweczka Ci zycze :) a ta zupka na pewno wspaniale posili,a do tego ma kolor uzdrawiajacy :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za życzenia, powoli wracam do zdrowia :)
OdpowiedzUsuń