poniedziałek, 22 lutego 2010

Pstrąg prosto z patelni


Nie będę sie dzisiaj za dużo rozpisywać ( jak zwykle zresztą ) oto moja kolacja. Prosto z patelni, pyszne, chrupiące i baaardzo delikatne małe pstrągi :)).

3 komentarze:

  1. zawsze lubiłam, gdy Tata smażył świeże ryby
    bardzo lubiłam takie kolacje
    teraz już coraz rzadsze, ale wciąż domowe i pyszne

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku, Piegusku, gdzie ty się ZAOPATRZASZ?
    Czy może, jak u Ćwierciakiewiczowej, do dworu ci takie rarytasy przynoszą?

    OdpowiedzUsuń
  3. mamamarzyniu można powiedzieć, że prawie jak u Ćwierciakiewiczowej :) tak na serio to czasami mam dostęp do świeżutkiej rybki no i wtedy oczywiście zaopatruję się hurtowo i mrożę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i pozostawiony komentarz :)