Przeczesując kuchenną szufladę natknęłam się na stary zeszyt z przepisami jeszcze z czasów panieńskich. Sczególną uwagę przykuła mocno już zdewastowana strona z przepisem na pizzę - taką prostą, swojską bez żadnych udziwień, tylko grzyby, cebulka, kiełbaska i ser. Taka pizza gościła bardzo często na naszym rodzinnym stole, pomyślałam sobie - dlaczego nie? - i upiekłam :).
Ciasto
2 szkl mąki
5 dkg drożdży rozprowadzonych w 1/2 szkl ciepłej wody
1 jajko
2 łyżki oleju
szczypta soli
Wszystkie składniki ciasta połączyć ze sobą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Farsz
1 kg pieczarek ( u mnie mrożone podgrzybki)
1/2 kg cebuli
20 dkg kiełbasy
żółty ser
keczup
przyprawy
olej
Podsmażyć na oleju kiełbasę, dodać cebulę poddusić. Jak cebula zmięknie dodać grzybki, keczup i przyprawy.
Na blaszkę posmarowaną olejem wyłożyć ciasto i podpiec przez 10 min w piekarniku. Następnie wyłożyć przygotowany farsz i posypać startym żółtym serem. Podpiekać kolejne 10 minut. Smacznego.
Łomatko!
OdpowiedzUsuńZ PODGRZYBKAMI!!!
o tak z podgrzybkami :) a to źle? smaczna jest z takimi leśnymi grzybami :)
OdpowiedzUsuńKobieto, to marzenie Marzyni!
OdpowiedzUsuńaaaaa jaka cudna !!!! poproszę taki kawałeczek na wynos :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!!!
och, jaka cudowna warstwa sera na wierzchu!
OdpowiedzUsuńTaka pizze lubie najbardziej :) Prosta a jaka smaczna :))
OdpowiedzUsuńw tych czasach rzadko robi się taką prostą tradycyjną pizzę bez wydziwień więc tym bardziej nam posmakowała :)
OdpowiedzUsuń