Dzisiaj próba generalna pierogów w słodkim wydaniu na stół wigilijny. Oczywiście nie zabraknie na nim tych tradycyjnych z kapustą i grzybami, ale już od dłuższego czasu za mną chodziły właśnie te z suszonymi śliwkami. Cudownie smakują, szczególnie polane pysznym sosem na bazie masła, miodu, migdałów i wanilii. Na pewno zagoszczą u mnie na świątecznym stole. Polecam!
0,5 l maślanki naturalnej
0,5 kg mąki
25 dag suszonych śliwek bez pestek
kostka masła
0,5 szkl miodu
cukier waniliowy lub laska wanilii
płatki migdałowe
Z maślanki i mąki zagnieść sprężyste ciasto, w razie potrzeby dosypać więcej mąki. Śliwki zalać wrzącą wodą, odstawić na chwilkę, aby się zaparzyły, po czym odcedzić. Rozwałkować cienko ciasto, wyciąć krążki, nadziać śliwką i zlepić pierożki. Gotować w wodzie z dodatkiem połowy laski wanilii.
Na patelni lekko podprażyć płatki migdałowe,dodać masło, miód i resztę wanilii. Chwilkę pogotować po czym polać gotowe pierogi.
Ja planuję uszka nadziewane suszonymi śliwkami, ale w duecie z karmelizowaną cebulką:) mam nadzieję, że coś z tego będzie...
OdpowiedzUsuńTwoje pierożki wyglądają obłędnie!
wyglądaja cudownie! ja też planuję na święta zrobić pierogi z suszoną śliwką, ale to dopiero za kilka dni :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakich pierogów z suszoną śliwką nie robiłam, a brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńReniu,wspaniałości!
OdpowiedzUsuńMuszą smakować bosko.
Zrobię je na pewno.
Dziękuję za przepis.
Ściskam!
Wspaniale wyglądają. Takich jeszcze nie widziałam, a z pewnością są pyszne :D
OdpowiedzUsuńApetycznie to wygląda;)))
OdpowiedzUsuńOj, ukradlabym ci troche tych pierogow, bo czego jak czego, ale lepienia nie lubie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog napewno będę częstym gościem :) i pomysły na jedzenie genialne :)
OdpowiedzUsuńjutro mam zamiar wyprobowac podobne...;)))) Piekne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie smak takich pierożków, pychotka!
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
i takie robię jutro :) miały być ze śliwką na próbę, a tu już widzę przetestowane :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że posmakowały!!!
OdpowiedzUsuń