To ciasto upiekłam przed feriami ale nie zdążyłam opublikować przed wyjazdem. Nadrabiam więc zaległości. Kiedy je zobaczyłam u dagmary_65-klik szybko pobiegłam po drożdże i upiekłam. Na początku nie chciało mi urosnąć, ale kiedy wpadło w moje ręce, nie miało już żadnych szans - ha ha ha. Jestem zwolenniczką wyrabiania ręcznego wszystkiego co drożdżowe. Wydaje mi się, że drożdże lubią być "dopieszczane".
Ciasto wyszło bardzo smaczne, dałam mniej jabłek i mocno tego żałowałam, ale tak i tak zniknęło w nieznanych okolicznościach :)
500 g mąki pszennej
50 g drożdży+1 łyżka cukru
1 jajo
2 żółtka
1 szkl mleka
100 g masła
1 łyżka oliwy lub oleju
1/2 szkl cukru
1/4 łyżeczki soli
5-6 jabłek
cukier puder do posypania ciasta
Masło roztapiamy, dodajemy do niego łyżkę oliwy lub oleju, mleko podgrzewamy. Drożdże rozcieramy z 1 łyżką cukru. Jajko i żółtka ubijamy z cukrem. Mleko lekko podgrzewamy. Wszystkie składniki dodajemy do przesianej mąki, mieszamy grubą, drewnianą łyżką i pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia, nakrywając ściereczką.
W tym czasie obieramy jabłka, usuwamy gniazda nasienne i kroimy je na szesnastki. Gdy ciasto podrośnie i przynajmniej podwoi swą objętość, wykładamy je do prostokątnej natłuszczonej formy. Wciskamy w ciasto kawałeczki jabłek i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na około 30 minut
Pieczemy w temperaturze 190 stopni około 40 minut ( gdy wierzch ciasta uzyska złoty kolor sprawdzamy patyczkiem czy jest już upieczone ).
Przed podaniem posypujemy wierzch cukrem pudrem.
wspaniale wyglada ...;)
OdpowiedzUsuńJakie wymiary tej blaszki? :)
OdpowiedzUsuńmoja miała 24x28
Usuńprzyznam się, że z jabłkami jeszcze nie próbowałam. Zwykle dodaję truskawki, maliny czy inne jagodowe ;)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba ten jabłkowo pudrowy wierzch..:-)
OdpowiedzUsuńReniu,masz rację,ciasto - wszelkie- lubi ręce.
OdpowiedzUsuńA Twoje pyszne musi być!
Cudnie wyrośnięte i te jabłka.
Serdeczności!
Idealny wypiek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta :D
OdpowiedzUsuńLubie takie cista ;) moja mama zawsze takie robiła i lubiłam je od dziecka;)
OdpowiedzUsuńWyglada cudnie! Ja do recznego wyrabiania nie mam serca, uzywam miksera - z czystego wygodnictwa chyba...
OdpowiedzUsuńReniu... wyszło Ci przepięknie!!! Super prezentuje się pod tą pudrową kołderką, nadaje ona takiego sympatycznego, zimowego nastroju :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam cieplutko :)
dziękuję dagmara za świetny przepis:)
UsuńJuż cie widzę, Pigusku, jak wyrabiasz to ciasto, energicznie, acz z miłością ;-)
OdpowiedzUsuńmarzyniu no w końcu się wzięłaś i odezwałaś, wracaj już do nas!!!
Usuńkawalek Twojego drozdzowego ciasta by mnie bardzo ucieszyl:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia:)
nic nie szkodzi na przeszkodzie aby ciasto powtórzyć, więc zapraszam:)
Usuń