poniedziałek, 27 grudnia 2010

Pieczeń wieprzowa z suszonymi owocami


Ta pieczeń to łatwe do przygotowania i pierwszorzędne w smaku danie. Takie, którym można z pewnością pochwalić się na świątecznym stole. Jak już zapewne zauważyliście - jestem zwolenniczką podawania mięs i ryb na słodko. Wyniosłam to z kuchni kaszubskiej, na której się wychowalam.

Pieczeń wieprzowa z suszonymi owocami:
700 ml cydru (zastąpiłam redd's-em),
200 g suszonych moreli,
200 g suszonych śliwek,
1 laska cynamonu,
6 goździków,
1 kg wieprzowiny od szynki (ze skórką),
2 łyzeczki bulionu w proszku lub kostka bulionowa,
2 łodygi selera naciowego,
1 łyżka masła,
mąka do zagęszczenia sosu,
sól, pieprz.

Cydr podgrzać, dodać bulion i rozpuścić, włożyć suszone owoce, cynamon i goździki, odstawić na 1 godzinę. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Skórkę na mięsie ponacinać. Mięso natrzeć solą i pieprzem, włożyć do brytfanny i piec w piekarniku ok. 1 godziny. Po 30 minutach dodać cydr z owocami i przyprawami.
Oczyszczony seler bez natki pokroić, poddusić na maśle i dodać do mięsa na 5 minut przed końcem pieczenia. Pieczeń odstawić na 10 minut, pokroić. Sos zlać do garnka, zagotować, zagęścić i doprawić wedle uznania.
Najlepiej smakuje podana z kluskami ziemniaczanymi.

15 komentarzy:

  1. O nie, o nie! Siedzę głodny przed komputerem, dłubię coś tam, a tutaj takie widoki! Pyszności, na sam widok mi ślinka leci! Ooooch, wiele bym dał za takie mięsko :)

    A miłośników chleba (i nie tylko) zapraszam do siebie: www.chleby.info

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem pod wrażeniem. takie cudo z chęcią bym chciała mieć na swoim stole;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Reniu, pyszna pieczen. Ta skorka na wierzchu zachwycajaca :)) Ja tez bardzo lubie miesa na slodko. Chyba wprosze sie do Ciebie na obiad :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna ta twoja pieczen, wyglada jak male dzielo sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale apetyczna !!! O ho ho, mimo przejedzenia nie pogardziłabym nią teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo apetycznie wyglada miesko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mięsa w słodkiej wersji i ja lubię. choc z kaszubską kuchnią niewiele miałam kiedykolwiek do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. O Jezusicku, to się nadaje na okładkę jakiejś wypasionej ksiązki kucharskiej!. Pigusek, tyś jest niepokonany!

    OdpowiedzUsuń
  9. o rety, rety, rety!
    co za oszałamiające mięsiwo... rewelacja!
    zachwyciło mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, jakie cudeńko.PO mimo świątecznego przejedzenia się, zjadłabym tego mięska choć mały kawałeczek:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Reniu, dziekuje za noworoczne zyczenia :) I ja zycze Tobie i calej Twojej rodzince samych pieknych chwil w Nowym Roku. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię tak pocięte mięso, kratkowane..
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i pozostawiony komentarz :)