Sezon wiśniowy w pełni co mnie bardzo cieszy bo bardzo lubię te owoce, może nawet bardziej niż czereśnie. Dzisiaj u mnie pierożki z pysznym nadzieniem serowo-wiśniowym, rozeszły się bardzo szybko, więc następnym razem zrobię podwójną ilość. Doskonałe z zimnym mlekiem :)
Pierożki serowo-wiśniowe
Ciasto
1 i 3/4 szkl mąki3/4 masła
3 łyżki śmietany
2 żółtka
łyżeczka cukru
szczypta soli
Nadzienie
40 dag tłustego twarogu2 żółtka
2 łyżki masła
6 łyżek cukru
15 dag wiśni
cukier puder po posypania
Mąkę przesiać, wymieszać z solą, dodać miękkie masło, posiekać. Dodać śmietanę, cukier, żółtka i szybko zagnieść ciasto. Wstawić na 30 minut do lodówki.
Wiśnie wsypać do rondla, posypać 2 łyżkami cukru, podlać niewielką ilością wody, gotować 10 minut aż płyn odparuje. Żółtka utrzeć z masłem i cukrem, wymieszać z twarogiem, dodać wiśnie, wymieszać.
Ciasto rozwałkować, wyciąć krążki, nałożyć łyżeczkę farszu i zlepić. Piec do zrumienienia ok 30 minut w 180 stopniach. Ciepłe oprószyć cukrem pudrem.
świetne! Częstuję się :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńcudenka! mam na nie ogromną ochotę ;)
OdpowiedzUsuńPiegusku! Cudne, nie dziwię się, że szybko zniknęły, bo sama chętnie zjadłabym sporą porcję;)
OdpowiedzUsuńUściski!
ale pychotki:) cudne sa:)
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne!
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z TWojego przepisu,bo muszą być pyszne.
Pozdrowienia!
Jej, a na surowo wyglądały jak zwykłe pierożki...
OdpowiedzUsuńUrocze, jak małe pierogi :D tylko na słodko ;)
OdpowiedzUsuńA ja dziś piekłam rożki drożdżowe z owocami i jestem przeszczęśliwa ;)
Złoszczą się na kogoś (wybacz) tylko osoby obłudne ponieważ złość to skutek braku panowania nad pożądaniem: można rzec, że złościć można się tylko na siebie!
OdpowiedzUsuńPiegusku! Świetne te pierożki! Jutro u mnie targ, więc dokupię wiśni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię mocno:)
mmm pyszności :)
OdpowiedzUsuń