Już dawno nie było u mnie na blogu nic rybnego, więc nadrabiam zaległości. Jedną z moich ulubionych ryb jest okoń-kolczasta i wielobarwna ryba. Jego mięso jest jędrne, chude, zawiera mało ości, a przede wszystkim jest bardzo smaczne. Tym razem podałam go w towarzystwie kremowego ryżu z dodatkiem słodkich pomidorów. Dziwne połączenie ale warto było, bardzo posmakował mi ryż w takim wydaniu. Najważniejsze aby nie użyć zwykłego ryżu błyskawicznego, przeznaczonego do gotowania na mleku, gdyż zanadto zmięknie.
Okoń smażony z risottem pomidorowym
4 filety z okonia (ok. 150g)2 cebule
20 g masła
250 g ryżu na risotto
1,5 l wywaru rybnego lub warzywnego
1 puszka pomidorów bez skórki
100 ml soku pomarańczowego
50 ml białego wina
sól, pieprz, cukier
5 łyżek masła
5 łyżek oleju słonecznikowego
Filety z okonia natrzeć solą i pieprzem. Cebulę obrać i posiekać. Masło rozgrzać w rondelku, podsmażyć cebulę, dodać ryż i zeszklić. Podlać zimnym wywarem. Gotować 20 minut na małym ogniu, stale mieszając.
Pomidory wyjąc z puszki, grubo posiekać, dodać do risotta razem z sokiem z puszki, winem i sokiem pomarańczowym. Pogotować 10 minut, doprawić solą, pieprzem i odrobiną cukru. Garnek zdjąć z ognia i przykryć, by ryż zachował ciepło.
Na patelni rozgrzać masło, dodać olej. Filety smażyć z każdej strony około 3-4 minut.
Risotto przełożyć do naczynia, na wierzchu ułożyć usmażone filety.
Przepysznie wygląda i świetny pomysł podania! Bomba :)
OdpowiedzUsuńReniu,okoń jest pyszny.
OdpowiedzUsuńMa piękne białe mięso.
A Twoje danie pochłonęłabym w ekspresowym tempie!
wow!
OdpowiedzUsuńprofilowe zdjęcie ryby - REWELACYJNE!
:)
Okoń z tym pyszczkiem na całuśnego wygląda. Od jakiegoś czasu podglądam więc wypadałoby się przedstawić Dzień dobry mówi Mika z kawa-cynamonem-pachnaca.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo smakowita propozycja:) taka rybka to musi super smakowac:)
OdpowiedzUsuńnono smakowicie:)
OdpowiedzUsuńoj tak okoń w profilu wygląda figlarnie ha ha ha
OdpowiedzUsuńurocza rybka zarówno przed przyrządzeniem (wyraźnie zdziwienie rysuje się jej na twarzy :) jak i po przyrządzeniu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńp.s. 1976 to świetny rocznik ;)
no tak chyba się nie spodziewała, że się jej upiecze a raczej usmaży :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wizytę u mnie! Rybka wygląda bardzo smakowicie i mam na nią dużo ochotę :) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńOkonia nigdy nie próbowałam, jakoś zawsze kończyło się na rybach typowo pełnomorskich ;) Za to w podobnym wydaniu jadłam kiedyś dorsza - i to połączenie smaków jest naprawdę świetne.
OdpowiedzUsuńwspaniałe danie, wygląda bardzo smakowicie,
OdpowiedzUsuńświetnie podana, pozdrawiam:)
wyglada obłędnie - az slinka cieknie :)))
OdpowiedzUsuńno i piękne zdjęcia :)
mmm, wyglada pysznie :)
OdpowiedzUsuńto zdjęcie gdzie trzymasz rybę w ręku jest przerażające:D ale fakt faktem, narobiłaś mi smaka! o, a może weźmiesz udział w konkursie dla blogów kulinarnych? bo znalazłam jeden przy okazji wizyty na stronie dni herbaty, ale trzeba prowadzić bloga chlip ;( więc podaję dalej :) konkurs jest na www.dniherbaty.pl pod zakladka herbata z dodatkami :)
OdpowiedzUsuńTy to jesteś mistrzynią w dziedzinie ryb. Pycha!
OdpowiedzUsuńU mnie dziś będzie karp. Ale takiego okonia to bym zjadła oj zjadła :)
OdpowiedzUsuńZłowiłem kilka sztuk i zaraz przygotuje. Dzięki.
OdpowiedzUsuńPyra dzięki:)fajnie, że jesteś:)
OdpowiedzUsuńIvon dobrego karpia też bym zjadła:)
Koleś smacznego!
bułeczka, Madleine, kliisiaa dzięki
martututu dzięki, że o mnie pomyślałaś,już widziałam info o tym konkursie, a zdjęcie dlaczego wydało ci się przerażające? pozdrawiam
oj ten okoń wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać,że dawno żadna ryba nie wzbudziła takiego mojego podziwu :) Świetnie podana !
OdpowiedzUsuń